Dzisiaj tak ogólnie o nowozelandzkiej geografii, klimacie, porach roku czyli jak się ubrać i co warto zabrać.
Nie wiem jak Wam,
ale mi kształt Nowej Zelandii na mapie zawsze przypominał Włochy. Tyle, że
włoska sztywna noga kopie piłkę znaczy Sycylię a nowozelandzka noga nic nie
kopie a za to ma przegub w kostce. No i jest do góry nogami, ale tak przecież
powinna być tutaj, na antypodach.
Nowa Zelandia
leżąca daleko na marginesie mapy zawsze wydaje się malutka a tak naprawdę jest
całkiem spora – prawie taka jak Włochy i niewiele mniejsza od Polski. Większość
ludzi żyje na dwóch największych wyspach, które po angielsku niestety nie
dostały swoich odrębnych nazw i po prostu nazywane są Wyspa Północna i Wyspa
Południowa. Maorysi nadali im swoje nazwy i tak Wyspa Północna to Te Ika-a-Maui
czyli ryba (legendarnego maoryskiego bohatera) Maui a Wyspa Południowa zwana
jest Te Waipounamu czyli tam gdzie są wody, w których można znaleźć nefryty (dla
Maorysów jest to bardzo wartościowy kamień). Natomiast maoryska nazwa dla całej
Nowej Zelandii to Aotearoa czyli ląd długiej białej chmury.
Więcej o
Maoryskich nazwach i kulturze już niebawem. Bądźcie przygotowani na to, że
maoryskie nazwy i słowa wplatane są często w nowozelandzką angielszczyznę, bo
Maorysi to jednak prawie 20 procent społeczeństwa.
Leży więc sobie
ta nasza Nowa Zelandia mniej więcej w takiej samej odległości od równika jak
Włochy. Gdyby przewiercić ziemię w Auckland przez środek i na wylot to
wyłonilibyśmy się w okolicach Gibraltaru. O tak to wygląda.
No ale nie
podniecajcie się, bo zimne prądy Morza Tasmana i wiejące w poprzek ryczące
czterdziestki powodują, że jest tu wiele chłodniej niż w południowej Hiszpanii.
Południkowy kształt kraju powoduje również spore różnice między klimatem na
północy i na południu. Pamiętajcie po tej stronie równika północ jest
cieplejsza niż południe.
Na dodatek Nowa
Zelandia to kraj mocno górzysty i wyżej w górach zawsze klimat jest ostrzejszy.
Zacznijmy jednak
od pór roku, bo to ważne przy planowaniu podróży. No więc są one dokładnie odwrotne do tych w Polsce.
Grudzień, styczeń
i luty to tutejsze lato. Szkolne wakacje letnie zaczynają się w połowie grudnia
i kończą na przełomie stycznia i lutego. To jest szczyt sezonu urlopowego.
Marzec, kwiecień
i maj to jesień. Czerwiec, lipiec i sierpień to zima a wrzesień, październik i
listopad to wiosna.
Jak to w praktyce
wygląda na Wyspie Północnej? Temperatury latem w ciągu dnia to 23-27 stopni a
nocą 15-20 stopni. Co roku bywa kilka upalnych dni, gdy temperatura wzrasta do
ponad 30 stopni i wtedy lokalsi prawie zdychają z gorąca. Wiosną i jesienią
jest odpowiednio o cztery stopnie mniej, czyli 19-23 stopni w dzień i 11-16
stopni nocą a zimą o kolejne 5 stopni mniej, czyli 14-19 stopni w dzień i 6-11
stopni nocą. To oczywiście średnie temperatury i czasem jest nieco inaczej. Na
przykład od wysokości Auckland na południe zdarzają się zimą przygruntowe
przymrozki, ze szronem i nawet lekko zamarzającymi kałużami. Nie jest to nigdy
więcej niż powiedzmy -1 czy -2 stopnie co powoduje, że roślinność na Wyspie
Północnej zdaje się być śródziemnomorska z plantacjami cytrusów, kiwi, palmami
różnej maści itd. Woda w morzu latem to około 20-21 stopni, a więc podobnie jak
na Bałtyku. Zimą jest zwykle ok 15-16 stopni. Brrrr.
Warto też wspomnieć, że na Wyspie Północnej, z kilkoma wyjątkami, krajobraz jest bardzo pofałdowany.
Jest tu też kilka pasm górskich mniej więcej wysokości Beskidów.
W samym centrum wyspy, na południe od jeziora Taupo, w Parku Narodowym Tongariro, znajduje się masyw trzech potężnych wulkanów sięgających 2700m npm.
Mt Ngauruhoe i Mt Ruapehu w Parku Narodowym Tongariro |
Na zachodzie wyspy, jest jeszcze jeden wulkan zwany Mt Taranaki, którego piękny symetryczny stożek sięga 2500 m npm.
Mt Taranaki |
Opady śniegu na niżej położonych terenach Wyspy Północnej w zasadzie się nie zdarzają, czasem tylko śnieg pojawia się w górnych partiach wspomnianych pasm o wysokości Beskidów. Natomiast trzy wulkany w Tongariro National Park jak i Mt Taranaki w ciągu zimy są z reguły ośnieżone a na stokach Mt Ruapehu, jednego z trzech wulkanów w masywie Tongariro, znajdują się w miarę przyzwoite dwa ośrodki narciarskie.
Inka na stokach Mt Ruapehu |
Na horyzoncie oddalony o 130km Mt Taranaki |
Na Wyspie Południowej klimat jest mocno zróżnicowany. Wzdłuż prawie całej wyspy rozciąga się pasmo Alp Południowych, które jest porównywalne wielkością i wysokością z Alpami w Europie, Najwyższy szczyt Mt Cook zwany po Maorysku Aoraki wznosi się na wysokość ponad 3700 m npm.
Mt Cook/Aoraki |
Ustawiczna cyrkulacja zachodnia znad Morza Tasmana powoduje, że na zachodnim wybrzeżu Wyspy Południowej jest mnóstwo opadów. Niżej nad morzem 2000 do 3000 mm rocznie a wyżej w górach do 10000 mm rocznie. To jest sporo śniegu i deszczu.
Po stronie wschodniej Alp klimat jest natomiast bardzo suchy, nieomalże stepowy. Ośnieżone szczyty Alp powoli przechodzą w pagórki i niziny na wschodzie wyspy poprzecinane szeregiem kamienistych rzek wpadających do morza.
Stepowe wzgórza po wschodniej stronie Alp |
Woda z lodowców w rzekach ma niesamowitą barwę |
Klimat tej części wyspy wydaje się być bardziej kontynentalny z upalnymi latami (temperatury porównywalne do Wyspy Północnej) i ostrzejszymi zimami. Tutaj śnieg zimą pojawia się częściej, czasem nawet poleży cały dzień w nadmorskich terenach. Generalnie poza głównym masywem Alp temperatury latem to 20-25 stopni w dzień i 5 stopni niżej w nocy, wiosną i jesienią ok 7 stopni niżej w dzień i w nocy a zimą od -2 do 10 w dzień a w nocy czasem potrafi być i -5 choć raczej na niskich terenach mróz się długo nie utrzymuje. No a wyżej w górach, jak to w górach, nawet latem może być zimno.
Jak wspomniałem
Alpy Południowe są porównywalne z Alpami w Europie. Jest jednak jedna
zasadnicza różnica. W Alpach Południowych prawie nikt nie mieszka, jest tu
totalna pustka, żadnych wiosek, żadnej cywilizacji. W tym wielkim paśmie
górskim znajduje się pięć liczących się ośrodków narciarskich z prawdziwego
zdarzenia (teoretycznie jest ich więcej, ale pozostałe to amatorszczyzna).
Na koniec jeszcze
dodam, że okres lata w Nowej Zelandii to również okres, kiedy na południe od
równika formują się w tropikach cyklony. Z pełną siłą tak daleko na południe raczej
nie docierają, ale ich resztki czasem powodują tutaj niezły bałagan – głównie powodzie
i osuwiska blokujące drogi.
Jeszcze jedna
ciekawostka dla tych, którzy po raz pierwszy wybierają się na południową półkulę. Otóż
w Polsce, gdy staniemy twarzą do słońca to porusza się ono po niebie zgodnie ze
wskazówkami zegara czyli w prawo, ze wschodu na zachód, no i w południe jest na południu. Tutaj na
Antypodach jest inaczej. Słońce porusza się również ze wschodu na zachód ale tutaj to jest w lewo i w południe jest ono na
północy. To taki dodatkowy element do konfudowania was po przyjeździe wraz z
lewostronnym ruchem i jetlagiem.
Wiecie już jakich
temperatur się spodziewać więc jeszcze tylko ostatnie podpowiedzi. Nowa
Zelandia leży w obrębie ryczących czterdziestek więc często jest tu sporo
wiatru. Dobrą nieprzemakalną kurtkę przeciwwiatrową warto zawsze mieć ze sobą -
nawet latem.
A wracając jeszcze
do słońca to nie dajcie się zaskoczyć. Mimo, że jest tu chłodniej niż w
południowej Hiszpanii to słońce wisi nad głową równie wysoko jak tam a na
dodatek powietrze jest tu krystalicznie czyste. Spiec się na raka można tu w pół
godziny. Czapki i dobre kremy bardzo się przydadzą – nawet w pochmurne dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz